Na sesję plenerową pojechałam do ogrodu przy domu malców, ważna była bramka przy której Szymon chciał mieć zrobione zdjęcie. Rodzicom podobają się również ujęcia studyjne dla tego też studio zabrałam z sobą :)
Było trochę drastycznie, ale nic się nikomu nie stało
nie ma to jak meczyk z tatą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz