Lilianka urodziła się jako wcześniak, tak maleńka jak żaden inny noworodek, którego miałam okazję przytulać. Poznałam ją tuż po tym jak opuściła inkubator i w szpitalnej sali nabierała sił. Kilkanaście dni późniaj odwiedziła mnie z rodzicami w studio na swojej sesji, a nawet najmniejsze dostępne w studio ciuszki były na nią luźne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz