Spotkaliśmy się początkiem lata, wieczory jeszcze chłodne, ale Oni mimo chłodu dzielnie czekali na upragnione światło przy zachodzie słońca. Tak powstała zwiewna, słoneczna, romantyczna sesja ciążowa w plenerze.
A tu jeszcze u mamy pod sercem maleńka Kinga, której zdjęcia niebawem pojawią się na blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz